Zespół góralski podczas występu

Gdzie słyszysz śpiew – tam wchodź,
Tam dobre serca mają.
Źli ludzie – wierzaj mi –
Ci nigdy nie śpiewają
Johann Wolfgang Goethe

W sobotnie popołudnie 15 lipca 2023 r. do bratkowickiego parku podworskiego, ściągnęli tłumnie mieszkańcy nie tylko Bratkowic, ale także z okolicznych miejscowości gminy Świlcza. Przyciągnęły ich dźwięki góralskiej muzyki i śpiewu. Tu w zielonej scenerii parku, odbyła się druga już edycja imprezy plenerowej pod nazwą „PARK” – Podróż Artystyczna Regionami Kulturowymi, a jej motywem przewodnim było tym razem Podhale, jeden z najciekawszych regionów Polski, zarówno pod względem kulturowym, jaki krajobrazowym.

Przywitanie gościROZPOCZĘCIE IMPREZY

O godz. 17.00 zgromadzoną licznie publiczność w parku, powitał Adam Majka – dyrektor Gminnego Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Świlczy z siedzibą w Trzcianie, słowami: „(…) Dzisiaj chcemy Wam zaprezentować Podhale w różnej formie, m.in. góralskiej gwary, przyśpiewek, tańców, ale również smaków, których możecie szukać w bacówce i karczmie na terenie parku. Są tu oryginalne oscypki, przywiezione z Suchego koło Zakopanego(…). Do prowadzenia dzisiejszej imprezy zaprosiliśmy Stanisława Jaskułkę – aktora teatralnego, filmowego i dubbingowego, absolwenta Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie oraz Marię Dudek – malarkę na szkle, nauczycielkę, animatorkę kultury podhalańskiej, poetkę, prowadzącą Góralski Zespół Dziecięcy „Zawaternik” i Zespół Góralski „Ślebodni”.

Również Adam Dziedzic – Wójt Gminy Świlcza, witając przybyłych na imprezę mieszkańców gminy Świlcza i sołectwa Bratkowice, powiedział: (…) To kolejna edycja imprezy plenerowej pod nazwą PARK, tu w bratkowickim parku, wcześniej Warszawa, a teraz Podhale. (…) Staramy się, jako Samorząd, wprowadzać nowe formuły tego typu imprez pokazujących naszą piękną kulturę, taniec śpiew, zabawę i to co jest dzisiaj najważniejsze, przyjaźni, które się tutaj zawierają, trwają często latami. (…) Tu dzisiaj będzie wspaniała impreza, świetne widowisko, trzy zespoły z Podhala i nasza kapela z GCKSiR. (…) Są dzisiaj z nami panie z Kół Gospodyń Wiejskich z Bratkowic i z Świlczy oraz miejscowi strażacy, którzy będą dbali o nasze bezpieczeństwo, są także służby medyczne i wszyscy ci, którzy włożyli mnóstwo serca i pracy w organizację dzisiejszej imprezy. (…) Życzę wszystkim Państwu wspaniałej zabawy podczas trwania imprezy – dodał Wójt.

Na rozpoczęcie imprezy odegrano hymn sygnałowy „PARK-u”. I zaczęła się przygoda z ciekawą kulturą i tradycją Podhala. Prowadzenie imprezy objął Stanisław Jaskułka wraz z Marią Dudek. To oni wspólnie wprowadzali publiczność w klimaty Podhala. Posługując się piękną góralską gwarą z dawką humoru, opowiadali o kulturze, zwyczajach, obrzędach, podhalańskiej muzyce i śpiewie.

Zabawy ze szkłemZABAWY I KONKURSY

Na terenie parku organizatorzy, przygotowali wiele atrakcji i konkursów, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Była m.in. karczma oferująca góralskie jadło i napoje, bacówka, gdzie można było zobaczyć, jak wyrabia się tradycyjne góralskie oscypki i spróbować ich doskonałego smaku. A wszystko to przy dźwiękach góralskiej muzyki…

Niezwykle ciekawym i zabawnym konkursem, był wybór gazdy i gaździny. Uczestniczyło w nim pięciu mężczyzn i kobiet. Do zadań, jakie musieli wykonać poszczególni mężczyźni, należało: przepiłowanie kłody drewna piłą tzw. „moja-twoja” w dodatku wyjątkowo stępioną, żeby było „łatwiej”, przewrócenie drewnianych klocków szmacianą rzutką, wbijanie gwoździa „dziurawym” młotkiem (mężczyźni i kobiety). Zadaniem kobiet było natomiast trafienie drewnianą łyżką do wiklinowego koszyka. Nie były to łatwe zadania do wykonania, ale było wesoło. Ponadto wszyscy uczestnicy konkursu musieli odpowiedzieć na kilka pytań np. dotyczących znaczenia słów używanych w gwarze góralskiej i innych podchwytliwych pytań. Publiczność świetnie się przy tym bawiła. Nagrodami w konkursie na wybór gazdy i gaździny były, dla kobiet: piękna chustka góralska ze szczotkami, a dla mężczyzn: spinka góralska (zapinka do koszuli) równie piękna. Fundatorem tych nagród było Gminne Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Świlczy z siedzibą w Trzcianie. Jak powiedział A. Majka przed rozpoczęciem konkursu, dodatkowymi nagrodami miały być jeszcze: wycieczka pociągiem do Bratkowic oraz posprzątanie całości placu po imprezie. Konkurs prowadziła Maria Dudek, a jurorami byli: Adam Majka – dyrektor GCKSiR, Bernard Dworak – miejscowy leśniczy oraz Andrzej Michalski – gazda.

Podczas trwania imprezy, zainteresowani mogli uczestniczyć w warsztatach malowania na szkle z udziałem instruktorek w tej dziedzinie. Skorzystały z tego głównie dzieci, dla których była to wielka frajda. Publiczność mogła ponadto podziwiać plenerową wystawę prac malowanych na szkle. A sama malarka Maria Dudek opowiedziała o technice malowania na szkle i zachęcała do zainteresowania się tą techniką malarską, z której słynie Podhale.

Pozostali uczestnicy imprezy mogli w tym czasie skorzystać z przejażdżki bryczką konną, zwiedzając urokliwe zakątki Bratkowic i miejscowego lasu, lub zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w stroju góralskim, korzystając z fotobudki. Niektóre dzieci korzystały z pompowanej zjeżdżalni, a jeszcze inne próbowały nauczyć się chodzenia na szczudłach. Były też stoiska z zabawkami, wata cukrowa, lody, itp.

Niemałym zainteresowaniem cieszyły się wśród publiczności warsztaty tańców i przyśpiewek góralskich. Młode dziewczęta i chłopcy z zespołów , zapraszali do wspólnej zabawy. Chętnych nie brakowało. Już pierwsze takty góralskiej muzyki, zachęciły uczestników warsztatów do wspólnego tańca. Warsztaty prowadziła Maria Dudek. Widzowie z zaciekawieniem przyglądali się poczynaniom miłośników tańca góralskiego z naszej gminy.

ZABRZMIAŁA GÓRALSKA MUZYKA I ŚPIEWZespół góralski podczas występu

Jako pierwszy na estradzie pojawił się Dziecięcy Zespół Góralski „Zawaternik”. Jak wyjaśniła Maria Dudek – kierująca zespołem –„ Zawaternik’ to jest kawałek drewienka, zwykle bukowego, który się wiecznie tli w watrze (ognisku) w szałasie. Nie wolno było dopuścić do tego, żeby ten zawaternik zgasł, bo wróżyło to coś niedobrego… Ale jak juhasi wracają z hal, zaczynają później warzyć (gotować) mleko i kładą, na ten zawaternik suche gałązki, rozdmuchują i zapala się watra. Właśnie te dzieci są takimi iskierkami z tego zawaternika i trzeba na nie dmuchać, chuchać, żeby zapłonęła watra, która pali się już od czterdziestu lat, bo tyle istnieje ten dziecięcy góralski zespół(…)” Przyjechaliśmy do was z gminy Bukowina Tatrzańska – mówiła M. Dudek, a taka ciekawostka, że w tej gminie, w jej obrębie, znajdują się najwyższe szczyty Tatr: Rysy, Orla Perć, Rozbrat i Dolina Pięciu Stawów.

(…) Dziewczęta z „Zawaternika”- mówiła dalej M. Dudek - wystąpią w zwykłych skromnych sukieneczkach, w jakich dawniej chodziły góralskie dzieci, bo wtedy była bieda, nie było tak jak jest teraz, chodziło się boso, myło się nogi w potoku, zakładało się buty i szło się do kościoła (…). Ale my staramy się pokazać, jak to dawniej bywało, mamy Izbę Regionalną , mamy Dom Kultury „Walusiówka” w Leśnicy Groniu. Są tam różne artefakty z życia górali, sprzęty gospodarskie, ubiory itp. Na co dzień rozmawiamy gwarą góralską, także w szkole na przerwach (…).

Zespół „Zawaternik” zaprezentował podczas swego występu, jak dawniej bawiły się góralskie dzieci, jakie miały obowiązki domowe np. pasły gąski, owce, pomagały rodzicom w gospodarstwie. Często, żeby się nie nudziły, bawiły się w różne zabawy, wyliczanki, śpiewanki, a czasem też naśladowanie dorosłych. Zdarzało się czasami, że muzykanci wracali przed południem z zabawy i pytali dzieci, czy by im nie zagrać, żeby sobie pośpiewały z muzyką… Piękny występ Zespołu „Zawaternik”, oglądało się z wielką przyjemnością. Nic więc dziwnego, że ten góralski dziecięcy zespół za swój występ, został nagrodzony gromkimi brawami.

Bardzo ciekawy był występ jednego z członków góralskiej kapeli, który zaprezentował grę na drewnianej trombicie, kozie (dudach podhalańskich) i różnego rodzaju fujarkach. Opowiedział też z jakiego rodzaju drewna są wykonanie. Niektóre instrumenty drewniane sam wykonuje. Po jego występie zagrała góralska kapela. A po chwili wystąpiła młoda góralka Paulina, która wręcz aktorsko opowiedziała humorystyczną gawędę pt. „Pokrewieństwo”.

Występ Zespołu Góralskiego „Ślebodni” z Gronia-Leśnicy, zapowiedział prowadzący imprezę Stanisław Jaskułka, który przytoczył słowa ks. Józefa Tischnera: „śleboda to pirso rzec, za któro worce stracić casemi trochę krwie i honor, który trzeba wortować, bo syćka polujom na to politycy i inne zarazy, zeby cie przekręcić, a ty mos mieć swój honor i szumnie honornie, ślebodnie po świecie nosić. Casem bieda, ale twój honor i śleboda wortajom tego”. I stąd nazwa „Ślebodni – nowe pokolenie, które ze ślebodom, ze swoim pomyśleniem i prowdziwości i prowdzie w zyciu idzie po nauki, zeby te nauki wiedły ku honorowi, ślebodzie i prowdzie – powidział St. Jaskułka.

Jak zapowiedziała Maria Dudek„Ślebodni” zaprezentują podczas swojego występu śpiwanie, tońce, muzyke, bedom śpasować, bedom wos ciesyć i mom nadzieje, ze się wom spodobo (…). Zespół „Ślebodni” wystąpił przed publicznością, prezentując żywiołowe tańce podhalańskie i muzykę. Występ bardzo się podobał publiczności o czym świadczyły długie oklaski. Zespół będzie obchodził w przyszłym roku 40. lecie swojej działalności na folklorystycznych scenach.

Występ artystów lokalnychRównie efektownie zaprezentowali się „górale nizinni”, czyli Kapela z GCKSiR w Świlczy z siedzibą w Trzcianie, pod kierownictwem Justyny Drozd-Ochał. Wystąpili oni w góralskich strojach, prezentując dynamiczny góralski śpiew i muzykę. Po ich niezwykle udanym występie Stanisław Jaskułka – góral z krwi i kości powiedział: po wasym pieknym występie myślołyk, zeście som z nasych stron (…). Piekno robota i piękne śpiwanie, a ta dwójecka śpiwoków – dobrze naoliwione gardziołka, wysokie dźwięki, fajne strojenie, nic dodać nic ująć (…). Mocie scęście, ze mocie tak dobrych muzyków, bo grając trzciańskie nuty od Rzesowa, zagrać pohalańskom nutę z takim pazurem i zadziorem to trzeba być dobrym majstrem… Piekno robota i to, ze wom daje radość – wielkie brawa! - dodał St. Jaskulka. Na zakończenie zaprosił on wszystkich uczestników imprezy do góralskiej karczmy, słowami przyśpiewki: „Z tamtej strony góry, karczma murowano, hej jest tam karczmarecka jesce nie tykano…” Dodał, że karczmarecka serwuje straśnie dobre winko i dobre jedzenia, a obok w pieknie wyrychtowanej bacówce „u Biołego”, gdzie mozna posmakować góralskich oscypków.

Skład Kapeli: Justyna Drozd-Ochał (skrzypce, wokal), Gabriel Czech (skrzypce), Krzysztof Jałowiec (skrzypce, wokal), Karol Nabożny (skrzypce), Jakub Pyziak(skrzypce), Bartosz Cwynar (klarnet), Mirosław Cwynar (akordeon), Mateusz Piątek (akordeon), Janusz Czech (kontrabas).

Góralskie granie tak zafascynowało zgromadzoną w parku publiczność, że z niecierpliwością oczekiwali na zapowiadany wcześniej występ gwiazdy wieczoru, czyli Kapeli „Ciupaga” z Łącka, istniejącej od 2005 r. Około godz. 21.00 pojawili się na scenie. Zabrzmiały pierwsze dźwięki góralskiej muzyki. Lider kapeli zaprosił publiczność, by podeszła bliżej sceny. W trakcie występu rzucał do rąk widzów płyty z nagraniami kapeli. Lider „Ciupagi” zapowiedział, że zagrają tak, aż publiczność wyskoczy z butów. I zagrali… Góralska muzyka i śpiew porwała do tańca wiele osób. Zabawa rozkręciła się na całego. W pewnym momencie muzycy zaprosili na scenę kilka młodych dziewczyn, by zaśpiewali wspólnie z kapelą. W nagrodę otrzymały płyty z nagraniami Kapeli „Ciupaga”. Po dynamicznym występie Kapeli rozległy się gromkie i długie brawa publiczności…

Tuż po godz. 22.00 odbyła się tradycyjna potańcówka z zespołem muzycznym „Klimat”, bo klimat tej plenerowej imprezy w bratkowickim parku był niezwykle emocjonujący. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych.” To była piękna i udana imprez:a”, mówiło wiele osób, powracających do domu.

PODSUMOWANIEZespół "Ciupaga"

Organizatorami tegorocznej imprezy plenerowej PARK w Bratkowicach byli wspólnie: Urząd Gminy w Świlczy na czele z Adamem Dziedzicem – Wójtem oraz Gminne Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Świlczy z siedzibą w Trzcianie na czele z Adamem Majką – dyrektorem. Impreza została przygotowana i przeprowadzona perfekcyjnie. Niewątpliwie jest to również duża zasługa pracowników GCKSiR, Urzędu Gminy i organizacji społecznych (KGW, OSP). Organizatorzy zapewniają, że w przyszłym roku na imprezie PARK w Bratkowicach, spotkamy się góralami żywieckimi i Zespołem „Magurzanie”.

Tekst: Władysław Kwoczyński
Zdjęcia: GCKSiR 


Zapraszam do galerii zdjęć:


POZNAJMY ZESPOŁY

DZIECIĘCY ZESPÓL GÓRALSKI „ZAWATERNIK” Z LEŚNICY-GRONIA

„Zawaternik” powstał w 1983r. przy szkole podstawowej w Leśnicy. Założycielką i kierowniczką zespołu jest Maria Dudek. Zespól prezentuje autentyczny taniec, śpiew i muzykę górali podhalańskich. Z wielką pasją kultywuje rodzimą tradycję, odkrywając przy tym piękno swojego regionu poprzez gwarę, taniec, śpiew, dawne zwyczaje i zabawy dziecięce. „Zawaternik” bierze udział w różnych konkursach, przeglądach i festiwalach folklorystycznych na terenie Polski i za granicą, zdobywając wiele prestiżowych nagród, m.in. za śpiew, recytację, gawędę, taniec i muzykę. Zespół prezentował się również na Międzynarodowych Festiwalach Folklorystycznych (Słowacja, Czechy, Holandia, Litwa, Grecja, Węgry, Belgia, Francja, Ukraina, USA, Włochy. Zespół nagrał dwie kasety z góralska muzyką i śpiewem.

ZESPÓŁ GÓRALSKI „ŚLEBODNI” – GROŃ-LEŚNICA

Zespół został założony w 1984r. przez Mariana Bryję przy Związku Podhalan Oddział Groń-Leśnica, prezentuje autentyczne tańce, śpiewy i muzykę górali podhalańskich. Obecny skład zespołu to wychowankowie Dziecięcego Zespołu Góralskiego „Zawaternik” oraz młodzież i dorośli z Gronia i Leśnicy. „Ślebodni” uczestniczył w konkursach regionalnych, imprezach folklorystycznych i festiwalach na terenie Podhala, w kraju i za granicą ( Słowacja, Francja, Hiszpania, Niemcy, Czechy, Rumunia, Włochy), gdzie zdobył liczne nagrody. Zespół nagrał dwie płyty CD. Kierowniczką Zespołu jest Maria Dudek. W 2024r. Zespół obchodził będzie 40. lecie swojej działalności folklorystycznej.

KAPELA GÓRALSKA „CIUPAGA”

To zespół wokalno-instrumentalny z Łącka. Istnieje od 2005r.. Jest to grupa przyjaciół, którą połączyła miłość do muzyki. Wszyscy członkowie kapeli są samoukami. Kapela wielokrotnie występowała na scenach lokalnych, ogólnopolskich i międzynarodowych (Słowacja, Czechy, Holandia, Anglia, Austria, Gruzja, Armenia). Zagrali ponad 300 koncertów. Kapela gra bardzo żywiołowe utwory folkowe inspirowane głównie klimatami bałkańskimi, węgierskimi, słowackimi i cygańskimi. W czerwcu 2016 r. Kapela uczestniczyła w programie telewizyjnym „Mam Talent”, gdzie zakwalifikowała się do wielkiego finału, zajmując ostatecznie trzecie miejsce. Dla Zespołu był to ogromny sukces, zyskując przy tym sympatię całej Polski. Zespół w swoim dorobku posiada trzy płyty CD. Wielką zaletą wszystkich członków kapeli jest żywiołowe i radosne przekazywanie muzyki, które udziela się słuchaczom. Liczba członków kapeli wzrasta wraz ze wzbogaceniem instrumentarium.

Władysław Kwoczyński